Zastanawiałeś się kiedyś, jak ważne i cenna jest Twoja opinia, Twoje pytania i Twoje wątpliwości? Jeśli nie, to chciałabym Ci teraz powiedzieć, że: BARDZO WAŻNA! 

To one pozwalają nam zmierzać w dobrym kierunku, pozwalają nam tworzyć miejsce, w którym Ty, jako nasz czytelnik, czujesz się bezpiecznie i wygodnie. 

Wiemy, że na zaufanie trzeba długo pracować i jesteśmy tę pracę w stanie wykonać. Ba! Wykonamy ją nawet z uśmiechem na ustach, ponieważ wiemy, że robimy to dla Was, dla Ciebie.

W związku z tym postanowiliśmy stworzyć bazę pytań i obiekcji, które najczęściej pojawiają się w komentarzach i wiadomościach prywatnych. Nie mamy przed Tobą nic do ukrycia, chcemy zwiększać świadomość wszystkich naszych czytelników. 

A jeśli nie znalazłeś odpowiedzi akurat na Twoje pytanie, to śmiało pisz w komentarzu – gwarantuję, że na wszystko odpowiemy, a być może zrobimy nawet całą serię wpisów o takiej tematyce 🙂

Zacznijmy od pytania, które nurtuje wiele osób rozpoczynających przygodę z promocjami bankowymi, czyli:

1. Dlaczego banki rozdają pieniądze, vouchery i nagrody rzeczowe?

To bardzo mądre pytanie, ponieważ szuka sensu w całym procesie związanym z promocjami bankowymi. Zdecydowanie lepiej jest zadać sobie takie pytanie, niż bez wczytania się w temat rzucić niepewnym “e tam, pewnie oszustwo”. 

A to nie jest tak, że bank daje pieniądze i nie chce nic w zamian. 

Przede wszystkim chce Cię przyciągnąć. Chce, abyś wypróbował jego produkty bankowe (konto lub kartę kredytową) i przekonał się do zostania na dłużej. Czasem też chce, abyś wyraził zgodę na kontakt ze strony telemarketera, aby przedstawić Ci propozycję kredytu. No i przede wszystkim chce zaoszczędzić na reklamie. 

Tak, nie pomyliłam się – zaoszczędzić dając Ci gwarantowaną premię. Pomyśl sobie, ile pieniędzy kosztuje reklama w telewizji i radiu? W najgorętszych okresach sprzedażowych (np. bloki reklamowe pomiędzy ważnymi meczami piłkarskimi) reklama potrafi kosztować setki tysięcy złotych.

Bank więc ma od Ciebie coś zdecydowanie bardziej wartościowego od pieniędzy. Może zyskać Twoją lojalność, może skusisz się na kredyt, a może będziesz tak zadowolony, że polecisz go swojemu znajomemu. 

Dziś relacje pomiędzy klientem, a bankiem są zdecydowanie bardziej partnerskie i powinniśmy sobie to cenić, a nie się tego bać. No dobrze, skoro już wiemy, że ta promocja jest dobrym biznesem dla banku, to od razu przejdziemy do następnego pytania, które często wzbudza kontrowersję (i słusznie!)

2. Dzwoniłem do banku i nic nie wiedzą o takiej promocji… Dlaczego?

Skoro dopiero co napisałam, że organizowanie takich bankowych promocji przez bank jest dla nich opłacalne, to dlaczego tego nie promują wszędzie, gdzie się da?

No tak, w idealnym świecie tak właśnie powinno być. Prawda jest jednak taka, że zazwyczaj internetowe promocje bankowe są po prostu odrębnym sposobem reklamy i nie są w nie angażowani pracownicy oddziału i infolinii. Ci mają osobno wyznaczane cele, co sumując daje bankowi większe efekty sprzedażowe. 

Do tego dochodzi fakt, że pracownicy mają wystarczająco dużo do zapamiętania stałych produktów bankowych i ofert, a najlepsze promocje najczęściej nie trwają dłużej niż 2 tygodnie. Nie ma więc sensu wdrażać kilka tysięcy osób w nowy regulamin, który za chwilę zastąpi kolejny. 

Rozumiem jednak, że taka sytuacja może w Tobie wzbudzać niepokój. Pierwszy raz widzisz możliwość zarobienia na skorzystaniu z oferty banku, chcesz dopytać u źródła, a Ci odpowiadają, że nic nie wiedzą.

Niestety na to nie mamy bezpośredniego wpływu. Możesz za to przede wszystkim zawsze sprawdzić adres strony, na którą kieruje Cię link. 

Podobnie jest z regulaminem, do którego masz zawsze dostęp, ponieważ zamieszczamy go na końcu tekstu. Jest on zawsze pobierany bezpośrednio ze strony banku lub organizatora promocji (który ma podpisaną z bankiem umowę). O tym, kto organizuje promocję dowiesz się z pierwszych akapitów regulaminu. 

Na stronie organizatora jedynie rejestrujesz się w promocji, natomiast dane osobowe z dowodu osobistego czy też wysokości wynagrodzenia wpisujesz wyłącznie na stronie banku! Obecnie większość banków udostępniło już opcję podpisania umowy on-line. Czasem nawet może to być warunkiem promocji. 

Przyjrzyjmy się temu zagadnieniu bliżej z uwagi na pytanie, które często się pojawia w komentarzach:

3. Przy podpisywaniu umowy on-line muszę załączyć skan dowodu. Czy to jest bezpiecznie?

Cieszę się, że takie pytania się pojawiają. To pytanie jest dowodem na to, że coraz bardziej odpowiedzialnie dzielimy się naszymi danymi osobowymi.

Sama przy pierwszej takiej umowie miałam wątpliwości. Ot tak, na stronie wrzucić swoje wszystkie dane osobowe? 

No tak, z tym, że to nie jest zwykła strona. Przede wszystkim wszystkie strony banków są odpowiednio szyfrowane i zabezpieczone.

Skąd to wiem? Za każdym razem, zanim wypiszę dane do umowy, sprawdzam, czy adres strony rozpoczyna się od znaków: https:

Gdy najadę na kłódkę, to otrzymuję zwrotną informację z przeglądarki internetowej, że połączenie jest bezpieczne. 

U mnie w przeglądarce Chrome wygląda to następująco:

Wpisując swoje dane na stronie banku masz pewność, że bank jest za nie całkowicie odpowiedzialny. Działa to tak samo, jak wtedy, gdy przychodzisz do oddziału, oni skanują Twój dowód i trafia w dokładnie to samo miejsce, co skany dowodów ze strony internetowej.

Warto więc być ostrożnym, ale też otworzyć się na nowe możliwości, które daje nam internet. 

Zostańmy jeszcze na chwilę przy temacie danych wrażliwych. Często bowiem spotykam się z taką wątpliwością:

4. Kto dostanie dostęp do moich danych osobowych?

Odpowiedź jest prosta: TYLKO BANK. W niektórych przypadkach jest to bank oraz organizator promocji. Nikt więcej.

My współpracując z bankiem, a nawet zadając ich pracownikom konkretne pytania nurtujące naszych czytelników absolutnie nie mamy żadnego dostępu do danych osobowych, które podajesz w banku – a bank ze względu na tajemnicę bankową nie ma prawa ich nam udostępnić. 

W statystykach widzimy to co każda inna strona internetowa, których odwiedzasz setki każdego dnia. Wiemy jedynie, ile osób nas odwiedziło, ile osób kliknęło w poszczególne linki i ile skorzystało z promocji. Nie wiemy natomiast kto to był i jakie są jego dane. 

Korzystając z naszego linka zostajesz przekierowany bezpośrednio na stronę banku. Umowę o konto lub kartę zawierasz wyłącznie z bankiem. 

Jedynymi danymi, którymi możemy dysponować jest Twój e-mail i to tylko w momencie, gdy sam tego zechcesz i zapiszesz się do naszego newslettera w wyraźnie przeznaczonym do tego formularzu (nie podczas brania udziału w promocji). 

5. Czy jest sens otwierać konto dla stu czy dwustu złotych?

To zależy. 

Jeśli masz kilka milionów na koncie, to być może nie. Choć to też nie jest wykluczone, bo często osoby zamożne są bardzo przedsiębiorcze, a swój dobytek budowały na zarabianiu właśnie takich “drobnych” kwot. 

Dlatego na promocję bankową zawsze patrzę wielowymiarowo. 

Zbieram takie informacje, jak m.in.:

  • ile czasu potrzebuję na wykonanie warunków?
  • jaką energię muszę włożyć na spełnienie tych warunków?
  • czy odpowiada mi sposób zamknięcia konta?
  • jaka jest kwota bonusu?

Odpowiedzi na powyższe, kluczowe pytania dają mi pełen obraz promocji i wtedy mogę zadecydować, czy warto mi otwierać konto/kartę. 

Spełnienie warunków zazwyczaj nie zabiera więcej niż 10 minut, a podpisanie umowy to też maksymalnie 15 minut. Jeśli porównamy czas spędzony nad promocją i kwotę którą możemy zyskać, to atrakcyjność promocji bezapelacyjnie wzrasta. 200 złotych za 25 minut pracy daje stawkę godzinową 480 zł. 

Jeśli bonus w promocji jest wyższy (np. 400 zł), to zazwyczaj w konsekwencji są trochę trudniejsze i bardziej czasochłonne warunki do spełnienia (choć i od tej reguły zdarzają się wyjątki).

Pamiętaj, aby zawsze szerzej spojrzeć na wszystkie aspekty danej promocji bankowej. 

Ciekawe, czy zaskoczę Cię, jeśli Ci powiem, że pieniądze czy nagrody rzeczowe nie są jedynym pozytywnym efektem udziału w promocjach?

Ja, dzięki udziałowi w kilkunastu promocjach jednocześnie, nauczyłam się nowych sposobów organizacji swojej pracy i zwróciłam większą uwagę na systematyczność, która w późniejszym czasie przełożyła się również na inne zadania.

Ostatecznie takie przestrzeganie zasad uczy nas zarządzania swoim budżetem i określenia naszych możliwości finansowych (czyli np. czy dam radę spełnić warunek z wykonaniem płatności na 500 złotych). 

Każde doświadczenie nas wzbogaca.

Ale wracając do kwestii czysto finansowej, często zastanawiacie się…

6. Czy istnieje ryzyko, że na promocjach bankowych stracę a nie zyskam?

Znikome, jeśli bierzesz udział świadomie i z głową oraz przeczytałeś nasz artykuł pełny wskazówek i opisanych kroków do działania.

Zresztą, przede wszystkim to zależy o czym mówimy. Jeśli mówimy o stracie finansowej, to pokuszę się o stwierdzenie, że w przypadku kont osobistych to prawie niemożliwe. W naszych artykułach zawsze znajdziesz informację, w jaki sposób pominąć miesięczne opłaty za kartę i konto, jednak one nigdy nie będą na tyle duże, by w czasie okresu udziału w promocji przewyższyć kwotę bonusu.

Trochę inaczej to wygląda przy promocjach z kartami kredytowymi. Do tego potrzebna jest już większa samokontrola, ponieważ otrzymujemy na karcie limit z kwotą przyznaną przez bank, jednak to są nadal pieniądze banku. Najważniejsza jest tutaj świadomość tego faktu i racjonalne dysponowanie swoim budżetem.

Jeśli chodzi o opłaty za posiadanie karty kredytowej, to sytuacja jest podobna do kont osobistych – zazwyczaj jest ona bezwarunkowo darmowa, a jeśli nie, to piszemy co zrobić, by była. 

W tym pytaniu więc bardziej skupiłabym się na stracie ewentualnego czasu. Dzieje się tak, gdy wykonujemy wszystkie warunki promocji. A przynajmniej tak nam się wydaje, bo przez roztargnienie całkowicie zapomnieliśmy uruchomić aplikację mobilną. Napracowaliśmy się, a bonusu nie będzie, bo jeden warunek nam umknął.

W tym wypadku zachęcam Cię serdecznie, abyś na początku miesiąca wracał do naszego skrótu promocji i sprawdzał, co na dany miesiąc masz do zrobienia. 

Skoro jesteśmy przy temacie “odebrania nagrody.. o włos”, to część czytelników ma następujące wątpliwości:

7. Te regulaminy są zbyt zawiłe. Boję się, że źle zinterpretuję warunki promocji

Rozkładanie regulaminów na czynniki pierwsze to najważniejsze zadanie dla nas, redaktorów strony Banklovers. 

Nawet nie wiesz, jak dużą odpowiedzialność czuję, gdy przed napisaniem artykułu uważnie czytam regulamin, wyszczególniam najważniejsze informacje i przerabiam je na najprostsze możliwe wskazówki. 

Tabela opłat i prowizji potrafi przytłoczyć swoim, drobnym jak mak, tekstem już w pierwszych sekundach próby zapoznania się z nią. 

Otóż to! Najgorsze są pierwsze sekundy. Po dłuższej pracy z tymi dokumentami okazało się, że tak częste spoglądanie na podobnego typu dokumenty wytworzyło w nas pozytywne nawyki, dzięki któremu zdecydowanie szybciej i sprawniej potrafimy wychwytywać najważniejsze informacje, a interpretacja punktów regulaminu… sprawia nam przyjemność. 

Dodatkową gwarancją jakości naszych tekstów jest sposób w jaki pracujemy. Pomimo wielu lat doświadczeń, każdy tekst, zanim trafi na stronę, jest sprawdzany przez drugiego redaktora. I nie ma zmiłuj 🙂

Chcemy, abyś wiedział, że traktujemy swoją pracę bardzo poważnie, a naszym celem jest zaoszczędzić Twój cenny czas i ułatwić udział w promocjach.

8. Czy mogę wziąć udział we wszystkich promocjach?

Teoretycznie tak, bo wszystkie promocje są dla ludzi 🙂 Jest jednak kilka aspektów, na które warto zwrócić uwagę zanim otworzymy promocyjne konto lub kartę.

Większość promocji bankowych skierowanych jest do nowych klientów. Na szczęście są tak też nazywani klienci, którzy zamknęli konto/kartę jakiś czas temu i teraz chcą powrócić do danego banku. Każdy bank podchodzi do tego zagadnienia inaczej. Dla jednych będziesz nowym klientem, jeśli nie posiadałeś ich produktu przez ostatnie 3 miesiące, a dla innych ostatni rok. Sprawdź więc, czy według banku jesteś uwzględniany jako nowy klient.

Kolejnym ważnym aspektem jest zastanowienie się, czy jesteś w stanie spełnić warunki promocji. Często podpowiadamy, w jaki sposób ułatwić sobie ich realizację, niemniej ostatecznie to tylko Ty wiesz, jaką gotówką dysponujesz, jaki przelew jesteś w stanie wykonać i czy masz telefon, na którym możesz zainstalować aplikację mobilną.

Promocje kart kredytowych wyglądają nieco inaczej względem wymagań, ponieważ musisz jeszcze wykazać zdolność kredytową. Wykluczone są wszystkie osoby, które mają negatywną historię kredytową w BIK, jak również osoby z komornikiem i utrzymujące się z zasiłków.

Jeśli powyższe zagadnienia masz już za sobą, to możesz wziąć udział w dowolnej ilości różnych promocji bankowych. Piszę różnych, ponieważ w każdym regulaminie znajdziesz zapis, że z konkretnej promocji bankowej można skorzystać tylko raz.

Specjalnie dla tych, którzy chcą lepiej ogarniać promocje bankowe, przygotowaliśmy specjalny formularz w Excelu. Dzięki niemu spełnianie warunków jest naprawdę proste. I na pewno o niczym nie zapomnisz 🙂

Tutaj przeczytasz o nim więcej >>

A skoro jesteśmy już przy zapisach w regulaminie, to chciałabym teraz odpowiedzieć na poniższe, bardzo ważne pytanie:

9. Co na to Urząd Skarbowy?

To ciekawe pytanie, które pojawiło się pod postem o moim wzięciu udziału w 22 promocjach bankowych, z których w sumie zebrałam ponad 4 tysiące złotych.

Otóż, promocje bankowe są traktowane jako sprzedaż premiowa, która zwolniona jest z opodatkowania do kwoty 760 złotych (jednorazowo).

Oznacza to, że w przeważającej większości przypadków nie będziesz miał obowiązku rozliczenia podatku od uzyskanej premii, ponieważ zmieścisz się w tym pułapie.

Na tę łączną kwotę ponad 4 tysięcy złotych składały się premie nie wyższe niż 400 złotych jednorazowo, więc nie musiałam rozliczać się z żadnej promocji z Urzędem Skarbowym.

Dodatkowo w regulaminie każdej promocji (bez wyjątku) znajdziesz punkt, w którym organizator komunikuje, czy bonus jest zwolniony z rozliczenia. 

Oto kilka przykładów z różnych regulaminów:

Analogicznie sytuację można przedstawić w najbardziej znanej grze losowej w Polsce – Lotto. Kiedy kupujesz zdrapki i wygrywasz na nich 2, 5, 10, 100 czy 500 złotych, to wracasz do pani w kiosku, która na miejscu wydaje Ci całą wygraną w gotówce. 

Inaczej ma się to do większych kwot. Kilka miesięcy temu moja znajoma wygrała 10 tysięcy złotych, jednak w punkcie wypłat nagród odebrała 9100 złotych, ponieważ od razu musiała zapłacić 900 złotych podatku. Zadziało się tak, ponieważ wygrała więcej, niż zakłada kwota zwolniona z podatku. 

Jeśli trafisz w zdrapce 20 x 500 złotych, to podatku płacić nie musisz. Z tym, że nie znam osoby, która miałaby aż taką kumulację szczęścia.. 🙂

Ostatnie pytanie będzie bardziej ogólne, ale odpowiedź już bardzo szczegółowa:

10. Dlaczego miałbym zaufać zespołowi Banklovers?

Praca w Banklovers jest naszą pracą etatową. 

Codziennie poświęcamy 8-10 godzin przekopując internet w poszukiwaniu najlepszych okazji. Analizujemy regulaminy i tworzymy instrukcje, które mają na celu  przeprowadzić Cię przez promocje bankowe oraz sprawić, by korzystanie z nich było jak najłatwiejsze.

Jak już wspomniałam wcześniej, każdy tekst jest sprawdzany przez drugą osobę z zespołu, dzięki czemu jesteśmy w stanie dostarczyć Ci teksty najwyższej jakości.

Poddaliśmy się również ocenie zewnętrznej, niezależnej firmie certyfikującej. Dzięki temu 7 grudnia 2019 r. zostaliśmy dumnymi posiadaczami certyfikatu „Laur Zaufania” oraz certyfikatu “Rzetelna Firma”.

Nasz zespół posiada wieloletnie doświadczenie w tematyce promocji bankowych (w których również sami bierzemy udział), a dzięki temu, że wykonujemy naszą pracę z pasją, jesteśmy w stanie pracować solidnie, ale i z sercem.

Pamiętaj również, że nie wymagamy od Ciebie żadnego wkładu pieniężnego, wysłania smsa na płatny numer (ani bezpłatny), jak również podania Twoich danych osobowych. 

Pokuszę się tutaj nawet o stwierdzenie, że naprawdę nic nie ryzykujesz czytając artykuły na naszej stronie dając nam szansę, byśmy mogli się wykazać.

Kilka słów ode mnie na koniec

To by było na tyle! Można powiedzieć, że odpowiedź na ostatnie pytanie jest bardzo dobrym zakończeniem dla tego artykułu.

Wątpliwości i pytania to naturalna reakcja na nowe sytuacje. 

Sama wielu z nich doświadczyłam na początku mojej przygody z promocjami. Brakowało mi wtedy takiego jednego miejsca, gdzie zostaną te kwestie poruszone, dlatego liczę na to, że trafiając tutaj, poczujesz, że dostałeś dużą dawkę wiedzy, która rozjaśniła Ci niektóre zagadnienia.

Może jest coś, czego tutaj nie poruszyłam, a o czym chętnie byś przeczytał? Śmiało podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzu!